Minister spraw zagranicznych Niemiec: "Jeśli nie będziemy nadal wspierać Ukrainy, ryzykujemy, że wojska Putina staną na granicy z Polską"
Nie milkną komentarze na temat możliwości zamiany wojny na Ukrainie w wojnę Rosji z NATO. Część zachodnich polityków, w tym sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, ostrzegało przed ewentualnym konfliktem z Władimirem Putinem, a sam Putin zdążył już oskarżyć USA, Niemcy i Francję o bezpośredni udział w wojnie. Już we wrześniu ubiegłego roku Siergiej Ławrow stwierdził jednak przecież, że USA to bezpośredni uczestnik konfliktu, a jednak do ataku militarnego na Sojusz Północnoatlantycki nie doszło. Ale to może się jeszcze zmienić - taką opinię wygłosiła właśnie minister spraw zagranicznych Niemiec.
"Zbyt długo byliśmy naiwni, przymykając oko na brutalność Putina. Kreml destabilizuje całą Europę cyberatakami"
"Jeśli nie będziemy nadal wspierać Ukrainy, ryzykujemy, że wojska Putina staną na granicy z Polską. Wojna szybko znajdzie się na terytorium UE i NATO" - powiedziała Annalena Baerbock w wywiadzie dla dziennika "Sueddeutsche Zeitung". "Trudno jest oszacować, jaki byłby koszt, gdybyśmy musieli sami bronić naszej wolności i bezpieczeństwa. Ostatecznie chodzi też o jedną rzecz: (o to, że) wspieranie Ukrainy trzyma wojnę także z daleka od nas. Zbyt długo byliśmy naiwni, przymykając oko na brutalność Putina. Kreml destabilizuje całą Europę cyberatakami, a nawet zabójstwami politycznymi. Działania wojenne Putina są skierowane również przeciwko nam" - powiedziała niemiecka pani minister.